Rouen

Rouen

sobota, 11 lipca 2015

Saint-Georges-de-Boscherville.

Saint-Georges-de-Boscherville.
Opactwo ufundowane w XI wieku. Po przejęciu przez benedyktynów na początku wieku następnego - powiększone i przebudowane z wykorzystaniem pewnych elementów stylu gotyckiego.
Miejsce to pojawiło się na mojej mapie nie przypadkiem. Jest efektem "śledzenia" innej, pod pewnym względem podobnej do mojej pasji, ślady której odkryłem w zeszłym roku.


Tego więc roku Pańskiego 2015, wysiadam na stacji Malaunay-le-Houlme i skręcając na zachód odbijam w stronę Saint-Martin-de-Boscherville. Po kilku kilometrach jazdy, zdyszany tzw. "różnicą wzniesień", docieram na szczyt ostatniego podjazdu (podróżne menu musi być kompletne). Tu teren wypłaszcza się już definitywnie a kolejne 10 km, to już przysłowiowa bułka z masłem.
Miejscowość, do której docieram, składa się z kilkunastu domostw i opactwa pw. św. Jerzego, drugiego z patronów Boscherville.




Kościół jest piękny jasnością i ciszą swoich wnętrz. Tą ciszę i piękno kilkakrotnie burzyły w przeciągu ostatnich 5 wieków hugenockie rebelie a największego hałasu i zniszczeń przyniosła świątyni rewolucja. (W wyniku działań jej miłośników i wyznawców rozebrany został kościół parafialny pw. św. Marcina).


Głowice filarów i kolumn dźwigające trochę (jednak) gotyckie sklepienie 3-nawowego kościoła, ilustrują historię upadku i podniesienia człowieka.
Spoglądają na nas z wysokości kapiteli i bestie i anioły, walczące o dusze ludzi, choć nie czynią tego jeszcze w tak spektakularny sposób, jak ma to miejsce w Saint Benoit.


Postaci te i zwycięska dla nas walka jaśnieje nieskazitelną bielą piaskowca, jeszcze bardziej podkreślając wymowę przesłania: "odwagi, sprawy mają się już całkiem nieźle"


Goście zwiedzający świątynię i zabudowania przyklasztorne, w tym piękny ogród, mogą podążać za innym jeszcze głosem, który wpadając do uszu z podręcznego zestawu słuchawkowego, całkowicie wyeliminował z akcji tak typowy dla takich, jak to miejsce obraz wycieczek, prowadzonych przez licencjonowanego przewodnika. Dziś wszystko możesz zobaczyć i usłyszeć poruszając się przy pomocy "pół-przewodników", biegle władających kilkoma językami. Bez zająknięcia. Ale również bez możliwości zadania im nurtującego cię pytania.

Więcej na temat opactwa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz