Rouen

Rouen

poniedziałek, 12 października 2015

Korona katedr: A jak Angers.

Niedziela, 14 czerwca 2015.

Po południu wsiadam do pociągu (znowu ten nieprzyjazny rowerom wysokopodłogowiec!) i jadę do Angers. Kolej żelazną już na etapie planowania traktowałem na równych z rowerem prawach. Pozwoliło mi to zorganizować całą wyprawę tak, by liczącą ponad 2 tyś. km pętlę pokonać w wyznaczonym czasie 3 tygodni. Dlatego nie zasmuca mnie fakt, że począwszy od Kraju Loary udział kolei w ilości przejechanych kilometrów zaczyna wzrastać w postępie (prawie) geometrycznym. Dziś jednak nie mogę już skrócić trasy. Nie mam już nawet z czego “ciąć”, zaś w czwartek, i to przed zachodem słońca, muszę stawić się w Reims. A po drodze przecież jeszcze kilka innych, ważnych miejsc: muszę uwierzytelnić się w Tours, Orleanie, Saint-Benoit-sur-Loire, Saint-Denis...

Angers, stolica historycznej krainy Andegawenii z polskim wątkiem w tle: od listopada 1939 do czerwca 1940 r. mieściła się tu siedziba Polskiego Rządu na Uchodźstwie.
Miasto położone jest nad rzeką La Maine, w niewielkiej odległości od ujścia Loary. Będąca stolicą biskupstwa katedra dedykowana jest świętemu Maurycemu, oficerowi w armii cezara Maksymiana (III w.). Centurion wraz z towarzyszami oddziału legendarnej Legii Tebańskiej położył głowę pod miecz za odmowę złożenia ofiary pogańskim Bożkom.
Kult świętego rozpowszechnił się w X wieku po przeniesieniu jego relikwii do Magdeburga. Dlatego też Święty odbierał szczególną cześć właśnie na obszarach Cesarstwa Niemieckiego.
W Skarbcu Koronnym na Wawelu znajduje się kopia Włóczni św. Maurycego, którą Cesarz Otto III podarował Bolesławowi Chrobremu na znak uznania niezależności i przyzwolenia na koronację polskiego Księcia.

Dzień jest wprawdzie od rana pogodny ale słońce już pomału traci swój blask. I podczas gdy światło wymyka się ze sceny gdzieś bocznymi drzwiami, znika także wiele bardzo istotnych z uwagi na oczekiwany efekt szczegółów. Zjawisko to zostanie zauważone i bezlitośnie wykorzystane przez dotrzymujący mi towarzystwa, podręczny zestaw foto (Samsung WB100).


Katedra (przed wyjazdem staram się nie oglądać zdjęć z miejsc, do których się udaję, by dać się raczej zaskoczyć niż uprzedzić) wygląda rzeczywiście dość oryginalnie. Na początek fasada: niewielka ilość zdobień na elewacji i zakryty namiotem z uwagi na prace konserwatorskie portal (z tympanonem i łukami archiwolt zdobionymi szeregiem polichromowanych postaci) sprawia, że mam do wyboru albo wejść do wnętrza albo przyjrzeć się całości raz jeszcze, choćby z innej perspektywy. Wrażenie, że z każdym kolejnym "piętrem" (elewacji) fasada rozszerza się nie było tylko początkowym złudzeniem. Ostatnie piętro, tuż przed podstawą wież, zdaje się być najszerszym miejscem całej zachodniej ściany.


Po prawej stronie, połączona z korpusem budowli ale z osobnym wejściem - kaplica wieczystej adoracji. Głębszy oddech przed przekroczeniem progów naprawdę świętej przestrzeni.

Źródło.

Nawa zaskakuje podobnie jak otwierająca ją fasada. Kontrastuje z nią nisko rozpiętym sklepieniem. Czy fakt, że kamień, by dotrzeć na plac budowy, musiał pokonać bardzo stromą drogę z nabrzeża La Maine w sposób wystarczający “usprawiedliwia” powściągliwość architekta czy też jest raczej efektem sprzeniewierzenia się jego pierwotnym planom?


Nawę z transeptem łączą trzy, niezwykłych rozmiarów a wzniesione na planie kwadratu przęsła. Ramiona transeptu to także 3 "moduły". Prezbiterium zaś to już tylko jeden "kwadrat", zamknięty od wschodu półkolistą apsydą. Okna osadzone są nad linią wyznaczającą połowę wysokości muru, tuż nad imitującymi arkady łukami przęseł, co sprawia, że nawet w pogodny dzień nie jest tu zbyt świetliście.


Oba skrzydła transeptu zdobią rozety w centrum których artysta umieścił postać Tryumfującego nad czasem i wiecznością Chrystusa Pana.




Miary wrażeń dopełniają barokowy Ołtarz, ambona - arcydzieło sztuki snycerskiej i prospekt organowy.
Czas ochłonąć.
Jadę na kawę lecz przed wyjazdem z Angers odwiedzę jeszcze inną, z rekomendowanych przez autorów mojego przewodnika, świątynię - kościół św. Sergiusza.
Więcej o katedrze św. Maurycego na mapie gotyku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz