Rouen

Rouen

niedziela, 26 października 2025

Pomiędzy Péronne i Saint-Quentin jest...



Na drodze pomiędzy Péronne a Saint-Quentin jest mała miejscowość: Tincourt-Boucly, a w niej - w pobliżu drogi D 199 - cmentarz poległych w Wielkiej Wojnie. Odwiedzę go i pozdrowię. Jak każdego roku.
Jadę dalej…
Skwer…
Po prawej - najpiękniejszy z domów. W ogrodzie (czarownym) rośnie kwitnący kwiatami tulipanowiec. Drzewo rzuca cień na pół ogrodu.
(Drugie pół - godzinę myśli, co słów nie cierpią, przełamie…)
- Dziś jestem tu tylko przejazdem...


… tu zawsze gra muzyka. A pomiędzy - odgłosy życia, domowej krzątaniny, rozstawianych naczyń, z których zjemy kolację. Za chwilę wszystkie te dźwięki staną się jednym głosem domu, w którym wszystko jest na swoim miejscu…


Rozmowy przy stole... Gospodarz wrócił przed chwilą z rodzinnej uroczystości. Słuchając jego opowieści wszyscy śmiejemy się serdecznie, a Pani domu nawet nie musi mi tłumaczyć powodu nagłych wybuchów śmiechu. Są oczywiste, bo płyną z czystych źródeł; z przekonania, że oto wszystko znowu jest na swoim miejscu…


Po kolacji Frederic robi obchód, zamyka bramy garażu i podwórza. Od tej chwili wszystkie domowe prace poczekają już do jutra. Justyna kładzie spać Juliana i Jeremiego. Chłopcy lubią zasypiać słuchając bajek. Bo i tam wszystko jest na swoim miejscu…


Justyno i Fredericu, Drodzy Przyjaciele z Tincourt-Boucly, Dobrej Nocy!

Bo dobrze, kiedy muzyka i cisza, słowa i myśli są na swoim miejscu...


W Roisel zatrzymam czas (a do myśli przyłożę puchar zimnego napoju…)

Przede mną 28 km drogi. O 20:20 jestem przed Bazyliką…

Znowu w Saint-Quentin!



Dawno nie było mapki, prawda? Otwieram ją i zamykam, i znowu patrzę. Z cichą miłością w sercu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz