Rouen

Rouen

poniedziałek, 8 kwietnia 2019

Moissac. Jeremiasz. Lamentacje (Lm 5)

Moissac. 13-14 czerwca 2018
Opactwo św. Piotra.


Wspomnij, Panie, na to, co nas spotkało, 
spojrzyj i przypatrz się naszej hańbie. 
Dziedziczny nasz dział przypadł obcym, 
cudzoziemcom - nasze domostwa. 
Sieroty, nie mamy już ojca, 
a matki nasze jak wdowy. 
Własną wodę za srebro pijemy, 
za własne drzewo płacimy
Pędzą nas z jarzmem na szyi, 
ustajemy, a nie ma wytchnienia. 
Do Egiptu wyciągaliśmy ręce, 
i do Asyrii, by nasycić się chlebem
Przodkowie nasi zgrzeszyli - ich nie ma, 
a my dźwigamy ich grzechy. 
Słudzy panują nad nami, 
nikt nas nie ocala z ich ręki. 
Życiem za chleb płacimy 
wobec [groźby] miecza w pustyni
10 Jak piec nasza skóra gorąca 
od straszliwego głodu
11 Na Syjonie hańbiono kobiety, 
a dziewice po miastach Judy. 
12 Rękami [wrogów] wieszani książęta, 
nie było względów dla starszych. 
13 Młodzieńcy młyn obracali
chwiali się chłopcy pod drewnem. 
14 Starsi porzucili bramę, 
młodzieńcy - swe pieśni. 
15 Znikła z serc naszych radość, 
w żałobę przeszły nam tańce. 
16 Diadem spadł z naszej głowy, 
biada nam, bośmy zgrzeszyli. 
17 Stąd nasze serca chorują 
i oczy nasze zaćmione. 
18 że góra Syjonu - pustkowiem, 
że po niej krążą szakale


19 Lecz Ty, o Panie, Ty trwasz na wieki, 
Twój tron - poprzez pokolenia. 
20 Czemu chcesz o nas zapomnieć na zawsze, 
po wszystkie dni nas opuścić? 
21 Nawróć nas, Panie, a 
wrócimy do Ciebie
Dni nasze zamień na dawne! 
22 Czyżbyś nas całkiem odtrącił? 
Czy tak bardzo na nas się gniewasz? 
po wszystkie dni nas opuścić?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz