Rouen

Rouen

środa, 30 kwietnia 2025

Cisza myśli...


Jest w „Mitologii Greków i Rzymian" Zygmunta Kubiaka takie zdanie:


- Na wątpliwych podstawach rzeczywistości fantazja snuje ciąg zdarzeń prawdziwych... 


Słowa - trzęsienie ziemi, słowa - morze łez

(bywają takie po wyznaniu miłości, na którą nie ma odpowiedzi…)

Słowa, jak dom bez okien na przyszłość, podziemny labirynt w pałacu króla Minosa

(to nieprawda, że po wszystkim Tezeusz porzucił Ariadnę. To była sprawka Dionizosa…)

Oplotły mnie jak sieci, paliły jak ogień pali ciernie.

Na długo zamknęły w jaskini jednookiego olbrzyma…


Dziś myślę o nich już inaczej.

Ocean myśli uspokoił się, a słowa niegdyś budzące grozę, dziś kołyszą się spokojnie na wodach wyobraźni, jak tratwa niosąca Odyssa.

(jego dzielni towarzysze, wbrew temu, czego nas uczono w szkole - nie zginęli, ale przeszli na zasłużoną emeryturę…)


Czy wspominałem Ci już, że kilka lat później to zdanie, dokładnie w tym kształcie, pojawia się w filmie Bergmanna, Fanny i Aleksander…?

- Na wątpliwych podstawach rzeczywistości fantazja snuje ciąg zdarzeń prawdziwych…

Nie?

A to ważne.

Bo wtedy zaczęła się ta podróż.

Podróż, z której się nie wraca...


Pozdrawiam Cię, która to czytasz.

Myśli, co zrywają się do lotu, jak spłoszone ptaki.

Choć nie o słowa tu chodzi ani o ptaki, ani nawet o przyczynę, która je płoszy.

Nie o słowa…



Postscriptum
Pojawiająca się w filmie Bergmana fraza różni się nieco od tej, którą znajdujemy u Z. Kubiaka, ale jakże podobną wytycza drogę myślom, w jakże podobnych kierunkach je popycha i do lotu na wiatr zrywa.

- „Wszystko może się wydarzyć, wszystko jest możliwe i prawdopodobne. Czas i miejsce nie istnieją. Na cienkiej kanwie rzeczywistości fantazja snuje i tka nowe wzory…”

Słowa te zamykają ostatnią scenę filmowego dramatu. Reżyser zaczerpnął je z „Gry snów” Augusta Strindberga.
Film - obraz piękny i okrutny zarazem.

Zdarza się…